STRZAL W DZIESIATKE! Polish Version
To bylo wlasnie to jak mowi pani Halinka O “potrzebna nam jest taka odskocznia od rzeczywistosci”, a z wlasnego doswiadczenia wiem ze jak czlowiek trafi na brudny apartament , ze juz mu sie wszystkiego odechciewa to moze zatracic poczucie wlasnej wartosci. I wlasnie takie spotkania jak w Maspeth Ale House przypominaja nam, ze przeciez jestesmy zupelnie kims innym; mamy swoje rodziny, przyjaciol, swoje problemy i pragnienia, a praca ,ktora wykonujemy w Busy Bee (mam nadzieje ze dobrze) jest tylko srodkiem, aby zdobyc tyle pieniedzy na ile to jest potrzebne i pomoze nam zrealizowac nasze marzenia !
Ja osobiscie malo znam ludzi pracujacych w tej firmie, bo zwylke pracuje sam . Slyszy sie, ze ten przychodzi ,inny odchodzi , ktos inny pracuje tylko sporadycznie – ale na pewno Ci wszyscy obecni na naszej imprezie tworza pewna stala grupe , ktora jest filarem tej kampanii. I nie tylko, ze mamy okazje kogos blizej poznac w czasie takich spotkan , ale rowniez uswiadamiamy sobie , ze szefowie ,pracownicy biura i my – jestesmy jednym zespolem – I zeby kazdy z nas mogl zarobic tych troche dolcow – Wszyscy jestesmy sobie nawzajem potrzebni.
Mysle , ze nie przesadze jak w imieniu swoim i innych (a slyszalem jedynie pozytywne opinie) powiem naszym bossom -DZIEKUJE! Tym bardziej ze kazdy z nas mogl sie osobiscie przekonac jak nasi szefowie staneli na wysokosci zadania- impreza byla super, a i w czasie jej trwania – czuwali , aby nikomu z nas niczego nie zabraklo. Powiem szczerze , ze bardzo ucieszyla mnie opcja otwartego baru å- na szczescie tylko do 20:00 !
Z dojazdem nie bylo problemu. Bus 58 jak taxi zatrzymal sie naprzeciw restauracji, i nim zdazylem wypalic papierosa – slysze z daleka uroczy glos naszej szefowej zapraszajacy do srodka. Wow ! co za elegancja i te czarne ,luzno rozpuszczone wlosy – typowo wloska uroda – ktora zawsze robila na mnie wrazenie!
Na sali jest juz paru gosci. O dziwo nikt nie ubral naszej firmowej koszulki. Wszyscy tacy jacys inni , usmiechaja sie od ucha do ucha, oczywiscie nie wszystkich znam. Niektorzy troszke oniesmieleni. Zreszta jest miedzy nami tyle roznic: czy to kulturowych , jezykowych , czy te zwiazanych z wiekiem – no ale szefowa zatroszczy sie aby szybko zniknely-czuwajac , aby kelnerzy nie pozwolili nam umrzec z pragnienia!
Tomek ustawia kamere – bedzie jakas pamiatka.
No i nasz szef , ktory ostatnio przypomina mi doskonale amerykanskiego businessman (elegancka koszula , krawacik , stylowy plaszczyk) – dzis taki jakis rozluzniony – na pewno cieszy Go ze mogl nam taka impreze zafundowac !
O czas cos przekasic , bo potrzebny jest dobry podklad – tym bardziej ,ze kelnerzy nie leniuchuja .
Wszyscy zaczynaja sie dobrze bawic . Zreszta wszystko bylo extra , powiedzialbym swiatecznie i tak rodzinnie. Nie chcialbym za duzo ludzi wymieniac z imienia , bo moglbym kogos pominac , ale w czasie tej imprezy poznlem Kamile, o byl i Joseph ,Ramon ,Jessenia……..
Naprawde milo bylo uslyszec z ust elegancko ubranego Raula, z ktorym kiedys sprzatalem medyczny trailer–: This is my Friend – tak mnie przedstawial swojej zonie.
O i z Anetka nie trzeba bylo dyskutowac o payrollach, clock in ,i o pracy – gdyz ta romantyczna istota – kocha zdaje sie sztuke i teatr i mimo ze jest nasza ksiegowa zapatrzona w liczby – w sercu to z pewnoscia humanistka!
Mialem tez i zabawna sytuacje na samym poczatku. Mysle sobie – nie ma jeszcze Magdy(Szyb) , a nieraz z nia pracuje. Dzwonie – nie odbiera. Az tu wpada na mnie jakas odlotowa laska – no moze troche starsza od Magdy i pyta sie dlaczego nie siedze przy Jej stoliku. Mysle sbie w duchu – skad on a mnie zna, gdzie ja z Nia sprzatalem – a to sie okazuje mama Magdy!- Krystyna Szyb! – chyba najdluzej pracujaca w naszej firmie. Widzialem Ja z kilka razy – ale nigdy nie byla tak odlotowa- dlatego w ogole jej nie poznalem!
A juz nie wspomne o Eli prawde mowiac nie jeden facet w firmie mowil mi, ze jest sexy , ale tym razem przerosla nasze oczekiwania . Przemieszczala sie po sali w tej oryginalnej sukience niczym francuska hrabianka, tak ze niejeden facet i takze z tych mlodszych nie mogl oderwac wzroku (Mysle ze z tego powodu nie mieli zadnych nieprzyjemnosci w domu). Ja osobiscie gdybym byl w kosciele to nie moglbym sie modlic w takim towarzystwie J.
Tak ze wrazen bylo co nie miara- a jeszcze ostatnie komunikaty przed 20:00 aby zamowic darmowego drinka!
Trzeba przyznac (i to nie tylko moja opinia) , ze takie spotkania sa nam potrzebne.
Bo dobrze wiecie – wspomnienia (zwlaszcza te dobre ) – nie przemina!
Dlatego warto przemyslec sprawe czy nie udaloby sie nam spotykac raz na jakis czas (oczywiscie na koszt bossow) w wybranym przez nas lokalu .
Takie “Busy Bee Hours”
Ja jestem ZA !!!!!!!
Polish Version of other stories
Babcia w Nowym Yorku- Polish Version
Ryszard Rezmer
Contact Us
Get a quote
Your satisfaction is our priority, and we’re here to assist. Reach out to Busy Bee effortlessly by contacting us. Whether you have questions, need a custom quote, or want to discuss your cleaning requirements, our friendly team is ready to respond promptly. Connecting with us is the first step towards a cleaner and more comfortable environment for your home or business.
Call us for a quote today!
Contact Us
Get a quote
Your satisfaction is our priority, and we’re here to assist. Reach out to Busy Bee effortlessly by contacting us. Whether you have questions, need a custom quote, or want to discuss your cleaning requirements, our friendly team is ready to respond promptly. Connecting with us is the first step towards a cleaner and more comfortable environment for your home or business.